Czy mozna mowić o przywództwie wśrod Polonii brazylijskiej? Próba zarysowania problematyki


 
 
 
W ramach wstępu
 
Brazylia będąca największym krajem Ameryki Południowej, zajmująca 47% powierzchni tego kontynentu, odegrała w historii narodu polskiego szczególne znaczenie. Kraj ten posiadający wielkie możliwości rozwoju gospodarczego, a także różnorodność bogactw naturalnych, stała się dla wielu Polaków ich druga ojczyzną, a także terenem często odwiedzanym przez różnych działaczy emigracyjnych, badaczy naukowych czy też misjonarzy. Brazylia jest więc krajem Ameryki Południowej, w którym osiedliła się największa liczba Polaków.
 
Najliczniejszą grupę naszych emigrantów wybierających Brazylię, jako kraj osiedlenia, stanowili osadnicy. Początek polskiego osadnictwa w tym kraju przypada na rok 1869. Zostali oni osiedleni wraz z Niemcami w stanie Santa Catarina w regionie Blumenau (Brusque).
 
Według Ruia Christovama Wachowicza – wykładowcy akademickiego na Parańskim Uniwersytecie Federalnym (UFPR) w Kurytybie i badacza historii imigracji polskiej w tym kraju, przeważającą większość (około 95%) imigrantów stanowili chłopi przybywali do Brazylii kuszeni wysłannikami imperatora, że staną się właścicielami gruntów ornych, otrzymując ziemię za darmo, albo po niskiej cenie. W późniejszym okresie - do tego kraju - przybywały też inne grupy emigracyjne mające inne powody, aniżeli pierwsze grupy osadnicze.
 
 
Ogólne spojrzenie na wielorakie przywództwo polonijne w Brazylii
 
W moim wystąpieniu chciałbym przybliżyć Państwu w sposób bardzo ogólny wydarzenia, które wpływały na przejawy patriotyzmu, czy łączności z krajem pochodzenia. Nie można omawiać, jakiejkolwiek problematyki związanej z Polonią brazylijską bez uwzględnienia wydarzeń historycznych w tym kraju.
 
Pisząc o polskich osadnikach Rui Ch. Wachowicz dokonał bardzo interesującego spostrzeżenia: „…wiara polska przyjęła żywy koloryt patriotyczny. Wiara, w mentalności chłopa była nierozłączna od jego sentymentu patriotycznego, jego polskości”.
 
Wspomnę o dwóch Polakach, jako pierwszych, którzy swoim zatroskaniem o los naszych wychodźców, zasługują na miano liderów i patriotów.
Godnymi na wspomnienie opiekunami i przywódcami pierwszych polskich osadników byli: Sebastian Edmund Woś Saporski i ks. Antoni Zieliński.
 
Edmund Woś urodził się 19 stycznia 1844 r. w Siołkowicach Starych koło Opola w rodzinie zamożnych chłopów. Nie wiadomo dokładnie, kiedy zmienił swoje nazwisko. Bronisław Ostoja Roguski podaje, że aby nie służyć w armii pruskiej Woś uciekł potajemnie na tratwie pod przybranym nazwiskiem Sebastian Saporski. W 1868 r. przybył droga morską z Montevideo do Desterro (obecnie: Florianópolis), a następnie do Blumenau, w Brazylii. Rok później spotkał się z ks. Antonim Zielińskim w kolonii Gaspar, (nazywanej także São Pedro Apóstolo). Woś i Zieliński postanowili naśladować Niemców. Chodziło o zdobycie obszarów w prowincji Paraná i osiedlenie tam imigrantów polskich, których kierowano do prowincji Santa Catarina i umieszczano w regionach niezdrowych i niegościnnych (jak to się stało z grupa Polaków z opolskiego, którzy w sierpniu 1869 r. osiedleni zostali w regionie Brusque). Dzięki ks. Antoniemu Zielińskiemu (uczestnik Powstania Styczniowego), zaprzyjaźnionemu z hrabią D’ Eu – zięciem imperatora Piotra II, przy współpracy z Sebastianem Saporskim (wykorzystując dobre układy ks. Zielińskiego na dworze cesarskim w Rio de Janeiro) udało się uzyskać zezwolenie cesarza na migrację polskich osadników z Santa Catarina do Parany. Warto tutaj podkreślić, że ks. Zieliński po przybyciu z Meksyku do Brazylii, kiedy dowiedział się o przybyciu polskich osadników w grupie emigrantów niemieckich do Santa Catarina, postarał się  u imperatora Piotra II o nominację na proboszcza w Colônia Príncipe Dom Pedro, aby pełnić posługę wśród polskich osadników. Uchodzi za jednego z pierwszych polskich księży, którzy przybyli do Brazylii. Niestety jego działalność dla dobra polskich osadników wzbudziła – mówiąc delikatnie – nieprzychylność osadników niemieckich. Ze względu na pogróżki i grążące mu niebezpieczeństwo ks. Zieliński opuścił Brazylię i udał się do Argentyny.
 
Powracając do postaci Sebastiana Edmunda Wosia Saporskiego. W 1874 r. zdał brazylijski egzamin na mierniczego stanowego i od tego czasu poświęcił się temu zawodowi. Wytyczał działki w prowincji Paraná, na których osiedlano polskich chłopów. Saporski przede wszystkim położył duże zasługi dla organizacji życia kulturalnego emigracji polskiej w Paranie. Przez wiele lat redagował „Gazetę Polską w Brazylii”. Nawiązał kontakty handlowe z Polską, zajmując się eksportem płodów rolnych osadników parańskich, a zwłaszcza herbaty parańskiej, zwanej herbatą paragwajską (herba mate). Przez wiele lat pełnił funkcję prezesa - pierwszej organizacji polskiej powstałej 15 czerwca 1890 r. w Ameryce Łacińskiej – Towarzystwa Tadeusza Kościuszki w Kurytybie. Wieloletnia działalność Saporskiego, pełna wielu inicjatyw, poświęcona była na rzecz polskiej kolonizacji w Paranie. W 1912 r., jako pierwszy Polak, został wybrany posłem stanowym wykazując duże kompetencje w rozwiązywaniu problemów w kwestii kolonizacji, dróg i transportu, co przysporzyło mu szacunku w Kongresie Parany. W 1924 r. rząd polski nadał Saporskiemu order Odrodzenia Polski w dowód uznania dla jego zasług na polu polonijno-społecznym. W 1953 r. Polonia postawiła mu pomnik w dzielnicy Abranches na placu usytuowanym przed kościołem zbudowanym przez polskich imigrantów. W ten sposób społeczność polonijna chciała uczcić pamięć „ojca emigracji polskiej w Brazylii”.
 
Wspomniałem wcześniej o wydawaniu przez Sebastiana Saporskiego „Gazety Polskiej w Brazylii”. Chciałbym w tym miejscu podkreślić wielką rolę czasopiśmiennictwa w podtrzymywaniu polskości i pogłębianiu patriotyzmu wśród naszych wychodźców, a szczególnie w początkach ich osiedlania, jak również w okresie, kiedy Polska była pod zaborami. Czasopiśmiennictwo było przejawem wielkiego wysiłku imigracyjnej społeczności polskiej, mającej na celu zachowanie własnej tożsamości narodowej, jak też było przejawem aktywności różnych jej organizacji. Zasługują – przynajmniej – na wymienienie te wpływowe pisma, które odegrały doniosłą rolę w podtrzymywaniu polskości wśród naszych wychodźców. Pierwszym pismem wydawanym w latach 1892-1941 w Kurytybie  była „Gazeta Polska w Brazylii”. Założycielem był Karol Szulc, kupiec pochodzący z poznańskiego, który osiedlił się w tym mieście. W swojej historii „Gazeta” przechodziła przez różnych właścicieli i wydawców. Jednak główny cel wszyscy oni potrafili realizować: pisać po polsku i podtrzymywać polskość. „Gazeta” ukazywała się, aż do wydania dekretu prezydenta Getúlia Vargasa likwidującego pisma cudzoziemskie w Brazylii. Ostatni numer wydany w języku polskim ukazał się 30 sierpnia 1941 r., a w języku portugalskim 15 października 1941 r. (numer 43), jako „Gazeta Poloneza”.
 
W 1905 r. ukazuje się tygodnik „Polak w Brazylii”. Pierwszym redaktorem był Jan Hempel. Pismo uchodziło za postępowe i antyklerykalne. Upadek tygodnia następuje po wyjeździe Kazimierza Warchałowskiego do Polski. Ostatni numer  ukazał się 18 sierpnia 1920 r.
 
Spadek po tygodniku „Polak w Brazylii” wykupiła grupa 11 akcjonariuszy. W krótkim czasie zgromadzenie zakonne księży misjonarzy Wincentynów w Kurytybie przejęło ten spadek i już 2 października 1920 r. ukazał się pierwszy numer tygodnika pod nową nazwą „Lud”. Pismo miało charakter konserwatywno-kościelny. Zamieszczało także teksty o tematyce społecznej. Pierwszym redaktorem był ks. Józef Joachim Góral CM. W okresie dyktatury prezydenta Getúlia Vargasa tygodnik, w latach 1940-1946,  zawiesił swoją działalność. 1 stycznia 1947 r. nastąpiło wznowienie działalności „Ludu”, uchodzącego wśród Polonii za poczytne i pożyteczne. W 1989 r. dokonano zmiany nazwy pisma na „Nowy Lud”, który zaczął ukazywać się jako pismo dwujęzyczne polsko-portugalskie. Rozpoczął się okres powolnego zanikania dynamizmu pisma. Ostatecznie zaprzestano wydawanie „Nowego Ludu” w październiku 1999 r.
 
Należy wymienić jeszcze jedno czasopismo, a mianowicie „Polska Prawda w Brazylii”. Ukazywało się w latach 1929-1941. Był to tygodnik katolicki również wydawany w Kurytybie. Równocześnie tygodnik wydawał biuletyn Towarzystw polskich w Brazylii „Kultura”. Niestety i to pismo zniknęło na skutek prawa nacjonalizacyjnego prezydenta Vargasa.
 
Gwoli sprawiedliwości i prawdy trzeba podkreślić, że prócz wymienionych czterech pism polskich, w  latach 1892-1966, na terenie Brazylii wychodziło blisko sto różnego rodzaju czasopism polonijnych. Ich żywotność była różna.  Tytuły tych czasopism, miejsca ich wydawania opisuję szczegółowo w mojej książce wydanej po polsku i portugalsku w Polsce „Ślady polskie w Brazylii / Marcas da presença polonesa no Brasil”, Warszawa 2008, ss.320.
 
Na wspomnienie zasługują Towarzystwa Polskie powstające jeszcze w okresie rozbiorów. Na terenie Brazylii miały za główny cel podtrzymywanie polskości, (Kurytyba – pierwsze towarzystwo polskie w Ameryce Łacińskiej powstało 15 czerwca 1890 r. im. Tadeusza Kościuszki; Rio de Janeiro:29 listopada 1890 r.;  São Paulo: 1892 r.;Porto Alegre), oraz organizowanie protestów na rzecz niepodległości Państwa Polskiego, wpieranie finansowe różnych akcji na cele Skarbu Narodowego, czy tej tworzącego się Wojska Polskiego, a także na rzecz pomocy umęczonej Polsce. Emigranci polscy w Brazylii, chociaż sami borykali się z trudnościami materialnymi to, jednak starali się odpowiedzieć na apel rządu polskiego, aby wesprzeć rodaków w kraju po zakończeniu działań pierwszej wojny światowej.
 
W okresie międzywojennym dużą rolę kierowniczą w życiu społecznym i patriotycznym Polonii brazylijskiej  odegrał Centralny Związek Polaków (CZP) z siedzibą w Kurytybie. Związek powstał po uzyskaniu przez Polskę niepodległości. Powołanie do życia CZP było odpowiedzią na wieloletnie pragnienia społeczności polonijnej, „aby posiadać jedną, centralną organizację, obejmującą całokształt jej życia kulturalno-oświatowego i gospodarczego i mogącej nawiązać jak najściślejszy kontakt z krajem ojczystym” - czytamy w Kalendarzu „Lud” z 1933 r. Prace nad utworzeniem centralnej organizacji rozpoczęto we wrześniu 1929 r. Na zjeździe konstytucyjnym, jaki miał miejsce w dniach 22-23 marca 1930 r. byli obecni przedstawiciele 35 towarzystw polskich. W pierwszym roku istnienia CZP skupiał w sobie 270 towarzystw oraz 83 członków indywidualnych. Z braku czasu nie będę omawiał bogatej działalności CZP, który poprzez zwoływane sejmiki, prace realizowane w różnych jego wydziałach, starał się skonsolidować społeczeństwo polskie w Brazylii. Prowadzona „intensywna praca miała na względzie dobro Starej Ojczyzny, Polski i Nowej, która nas lub ojców naszych tułaczy bezdomnych przyjęła – Brazylii” (Kalendarz „Lud” z 1933.)
 
Okres nacjonalizacji i prawa nacjonalizacyjne za prezydenta Getúlia Vargasa od 1939 r. praktycznie wstrzymały działalność społeczną, organizacyjną i patriotyczną nie tylko imigrantów polskich, ale także innych grup etnicznych. Wiele organizacji polskich w celu zachowania swojej - ograniczonej prawami nacjonalizacyjnymi – działalności zmieniło statuty polskie stając się organizacjami brazylijskimi.
 
W okresie II wojny światowej rozwinął aktywną działalność Komitet Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce pod patronatem Brazylijskiego Czerwonego Krzyża. Komitet powstał 9 września 1939 r. w Rio de Janeiro. Pierwszym prezesem tego Komitetu został wiceprezydent Brazylii Fernando Mello Vianna, a skarbnikiem generał Ivo Soares. Do Komitetu weszło wiele osobistości życia brazylijskiego, jak też polonijnego wraz z przedstawicielami polskiej arystokracji. Z czasem zaczęto tworzyć oddziały Komitetu na terenie całej Brazylii.
 
Jeżeli wspominam o patriotyzmie Polaków z Brazylii wyrażanym przesyłaną pomocą materialną do kraju w trudnych chwilach wojennych to, nie można pominąć bohaterskich ochotników zgłaszających się do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, gdzie walczyli wraz z innymi ochotnikami z Ameryki Łacińskiej z hitlerowskim okupantem.
 
Po zakończeniu dział II wojny światowej przybyła do Brazylii kolejna grupa polskich imigrantów złożonych z byłych żołnierzy walczących na Zachodzie, jak tez i osób, które przebywały w niemieckich obozach koncentracyjnych. 3 czerwca 1953 r. władze brazylijskie odmówiły rejestracji Stowarzyszenia byłych kombatantów polskich ze względu na jej wyraźny cel polityczny, co było sprzeczne z ówczesnym prawem tego kraju o stowarzyszeniach zrzeszających obcokrajowców. Polscy kombatanci wykazywali coraz większą aktywność po przewrocie wojskowym w Brazylii. Tak więc 1 października 1964 r. odbyło się w Rio de Janeiro zebranie organizacyjne mające na celu powołanie Stowarzyszenia Kombatantów Polskich. Powstawały z czasem w innych miastach Brazylii oddziały SPK, które miały wyraźny cel niepodległościowy i patriotyczny.
 
Pomimo dopływu nowych emigrantów polskich do Brazylii, życie polonijne w tym kraju przejawiało – pomimo upływu czasu, pod wpływem praw nacjonalizacyjnych, które wprowadziły wiele cierpienia, zastraszenia  - pewien rodzaj apatii.
 
Pewne obudzenie ducha solidarności z Narodem Polskim pojawia się wśród Polonii brazylijskiej w okresie stanu wojennego. Liderzy polonijny starali się dotrzeć do środowiska polonijnego, ale także do społeczeństwa brazylijskiego, aby szerzyć w nim kampanię na rzecz pomocy materialnej i finansowej Polakom. W São Paulo działał Komitet „Pro-Polônia”. Z kolei organizowano zbiórkę pieniędzy, które przekazywano za pośrednictwem Czerwonego Krzyża. Działało także w tym okresie Dzięki inicjatywie aktywnych Polaków w Rio de Janeiro, powstało 19 lutego 1982 r.,   „Stowarzyszenie brazylijskiej solidarności z narodem polskim”. Chodziło o zainteresowanie Brazylijczyków i wzbudzenie w nich solidarności z naszymi rodakami cierpiącymi na skutek wprowadzonych przez władze komunistyczne restrykcji w okresie stanu wojennego. Zbierano wśród Polonii i Brazylijczyków pieniądze na zakup paczek żywnościowych, które następnie wysyłano do Polski. Pomoc wysyłano na adres Komisji Charytatywnej Episkopatu Polski. Udzielano również pomocy marynarzom polskim schodzącym z polskich statków i proszącym o azyl polityczny w Brazylii. Akcję pomocy rodakom wstrzymano w okresie, kiedy region północny Brazylii został dotknięty suszą i głodem. Działacze polonijni uważali, że sytuacja Brazylijczyków była o wiele trudniejsza, aniżeli rodaków w kraju. Stąd też kierowano wysiłek na konkretną solidarność z cierpiącymi na północy Brazylii.
 
Wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża, spotkania Ojca św. Jana Pawła II w dniu 5 lipca 1980 r. z Polonią brazylijską na stadionie „Couto Pereira” w Kurytybieprzyniosło przebudzenie ducha polskości we wszystkich regionach Brazylii, gdzie żyli Polacy i ich potomkowie. Nastąpiło  przebudzenie indywidualne, ale także organizacyjne w społeczności polonijnej. Trzeba podkreślić z naciskiem, że tym, który wzbudził polskość i dumę z polskich korzeni wśród Polonusów brazylijskich był papież Jan Paweł II. Pod wpływem nauczania papieskiego, jego podróży apostolskich nastąpiło wielkie obudzenie się polskości wśród kolejnych już pokoleń emigracyjnych. Aktualnie Polonia brazylijska kultywuje wielką miłość, szacunek i wdzięczność do Ojca św. Jana Pawła II. Jego beatyfikacja i kanonizacja były wielkim świętem radości katolickiej wspólnoty polonijnej, która głęboko kocha Wielkiego Papieża – Polaka św. Jana Pawła II. Nie będzie przesady z mojej strony w stwierdzeniu, że w historii ponad 140 lat obecności polskiej w tym kraju,  żaden lider polonijny, czy organizacja polska nie przyniosły takiego wpływu na odrodzenie się polskości, zainteresowanie się krajem pochodzenia, jego językiem, kulturą i historią, jak też okazywania dumy i czucie się Polonusem w tym kraju, jak papież Jan Paweł II. Oczywiście te wszystkie przejawy związane z polskością, nie negują miłości tych ludzi do tego wszystkiego co związane jest z ich brazylijskością.
 
27 stycznia 1990 r. powstaje w Kurytybie „Braspol – Centralna reprezentacja wspólnoty polsko-brazylijskiej w Brazylii”. Od samego początku działacze podkreślają, że „Braspol” jest raczej ruchem, aniżeli organizacją w dosłownym tego słowa znaczeniu. Na przestrzeni 25 lat istnienia tej organizacji powstało ponad 300 filii w różnych regionach Brazylii. Chociaż w nazwie ma interesujące wyrażenie „centralna reprezentacja” to, jednak z obserwacji mogę powiedzieć, że nie wszystkie towarzystwa polskie, czy grupy polonijne uznają „Braspol” jako reprezentację całej wspólnoty Polonii brazylijskiej. Aczkolwiek trzeba stwierdzić, że od 20 stycznia 1992 r. jest członkiem Rady Koordynacyjnej Polonii Wolnego Świata.
W pierwszych latach swojej działalności „Braspol” przyczyniał się aktywnie kultywowania pewnych polskich zwyczajów, tradycji Brazylijczyków polskiego pochodzenia. Aktualnie działalność „Braspol” uzależniana jest od aktywności jej liderów. Kilka filii wykazuje swoją nawet aktywną działalność na polu szerzenia kultury polskiej. Ogólne spojrzenie na ten ruch może doprowadzić do stwierdzenia, ze w wielu filiach „Braspolu” nastąpiła pewna stagnacja, pewien zanik energii, czy bardziej dostrzegalnych inicjatyw.
Aktualnie większość Towarzystw Polskich wykazuje raczej działalność klubową. Stowarzyszenia te organizują akademie, obiady, kolacje związane z obchodami szczególnych rocznic Polski.
 
Na koniec chciałbym przynajmniej zasygnalizować patriotyczną pracę polskich księży i sióstr, którzy przybywali do Brazylii, aby poświęcać się posłudze – nie tylko duchowej - wśród naszych osadników. Pragnę podkreślić, że to właśnie z powodu naszych wychodźców duchowni przybywali  z Polski do Brazylii.  Polscy duchowni, którzy dotarli do Brazylii w pierwszym okresie należeli do kleru diecezjalnego. Większość z nich stanowili byli zakonnicy. Nie zapominajmy o tym, że w okresie ich przybywania do tego kraju, właśnie zaborcy likwidowali zakony na terenach polskich. Po 1863 r. zniesiono zakony w zaborze rosyjskim, a po 1875 r. w zaborze pruskim. Tak więc w pierwszym okresie przybywali do Brazylii nie tyle księża diecezjalni ile sekularyzowani na siłę przez zaborców. Trzeba podkreślić, że księża z Polski pełnili nie tylko zadania wypływające z ich powołania religijnego, ale także wspierali imigrantów różnorodnymi poradami, nieśli duchowe pocieszenie, jak również przyczyniali się do powstawania – oprócz obiektów  sakralnych także – pierwszych szkół i bibliotek polskich. Według Marii Paradowskiej „szeroki zakres działalności przede wszystkim duszpasterskiej, ale także oświatowej i w wielu innych dziedzinach, miał ogromne znaczenie dla osadników polskich i dla całego społeczeństwa kraju ich zamieszkania”. Jest faktem niezaprzeczalnym, że księża polscy wraz z siostrami zakonnymi odegrali dosyć dużą rolę w podtrzymywaniu polskości wśród naszych imigrantów w Brazylii. Kler uczestniczył w obronie tożsamości etnicznej i dziedzictwa kulturowego członków swojej grupy narodowościowej. Taka rzeczywistość ma miejsce i w dzisiejszej działalności polskich duchownych i sióstr zakonnych wśród kolejnych pokoleń imigracyjnych osiadłych nie tylko w głębi kraju, ale także w metropoliach brazylijskich (takich jak: Kurytyba, Rio de Janeiro, São Paulo, Porto Alegre).
 
Nie dostrzeżenie aktualnej działalności patriotycznej, szerzenia kultury, obyczajów, języka polskiego i całej obrzędowości polskiej w ramach organizowanych świąt w katolickim kalendarzu liturgicznym przez polskie duchowieństwo, a szczególnie z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii, było by – mówiąc delikatnie - dużym nieporozumieniem czy brakiem poczucia obiektywizmu.
 
Społeczność polska poniosła wielkie starty w okresie nacjonalizacji (1938-1945). Nastąpiło także ograniczenie, o ile nie całkowite zerwanie kontaktu z rodzinami w kraju. Okres nacjonalizacji, a potem rządy generałów (1964-1989)  wprowadził klimat strachu wśród - nie tylko – polskich emigrantów. Konsekwencje wspomnianych - powyżej - strat są postrzegane po czasy współczesne. Wiele strat jest już nie do odzyskania, jednak wola odradzania może jeszcze wiele zachować dla przyszłości. Zainteresowanie w ostatnich okresie Polską, jej kulturą, literaturą, historią, organizowane wycieczki do kraju ojców, wzbudzają coraz większe pragnienie bycia bardziej świadomym swoich polskich korzeni.
           
Niech mi będzie wolno zakończyć ten referat zacytowaniem wypowiedzi jednego z bardziej aktywnych Polaków w Brazylii, a mianowicie Stanisława Hessela (*1892 Krzeszowice  +1969 São Paulo), który pisał: [Polacy w Brazylii] „oni ten kraj kochają, uważając go za swoją matkę, a nie macochę. Jednak wiedzą i zawsze wiedzieć będą o krwi przodków płynącej w ich żyłach. W tym właśnie tkwi ideowość asymilacji oraz pożytek dla kraju pochodzenia z niej idący”!
 
 
 
Literatura:
 
BIERNASKI L., Quem foram, O que fizeram, Esses Missionários…, Curitiba2003,
 
BREOWICZ W., „Ochotnicy polscy z Ameryki Łacińskiej”, w: Emigracja polska w Brazylii. 100 lat osadnictwa, [Warszawa] 1971,
 
GŁUCHOWSKI, K. Materiały do problemu osadnictwa polskiego w Brazylii. Warszawa, 1927. [Tradução portuguesa: Os poloneses no Brasil ─ Subsídios para o problema da colonização polonesa no Brasil. Porto Alegre, 2005.]
 
HESSEL S., „Pamiętnik emigranta z Brazylii”, w: Zmagania polonijne w Brazylii, t. II: Pamiętniki brazylijskie, red. T. Dworeczki, Warszawa 1987,
 
KULA M., (red.), Dzieje Polonii w Ameryce Łacińskiej,  Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1983,
 
MALCZEWSKI Z., Obecność Polaków i Polonii w Rio de Janeiro, Lublin 1995,
 
MALCZEWSKI Z., służbie Kościoła i Polonii. Towarzystwo Chrystusowe: Funkcje społeczne i duszpasterskie w środowisku polonijnym w Ameryce łacińskiej, Warszawa 1998,
 
MALCZEWSKI Z., Słownik biograficzny Polonii brazylijskiej, Warszawa 2000,
 
MALCZEWSKI Z., W trosce nie tylko o rodaków. Misjonarze polscy w Brazylii, Curitiba 2001,
 
MALCZEWSKI Z., Ślady polskie w Brazylii / Marcas da presença polonesa no Brasil,Warszawa 2008,
 
MALCZEWSKI Z., Polonii brazylijskiej obraz własny. Zapiski emigranta (2007-2010), Warszawa 2010,
 
MALINOWSKI M., (red), Tożsamość oraz percepcja Polski i polskości w środowiskach Polonii latynoamerykańskiej, Warszawa 2000,
 
MALINOWSKI M., (red.), Rola duszpasterstwa polskiego w organizacji społeczności lokalnych w Ameryce Łacińskie, Warszawa 1999,
 
MALINOWSKI M., Ruch polonijny w Argentynie i Brazylii w latach 1989-2000, Warszawa 2005,
 
PARADOWSKA M., Polacy w Ameryce Południowej, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1977,
 
PARADOWSKA M., Wkład Polaków w rozwój cywilizacyjno-kulturowy Ameryki Łacińskiej, [Warszawa 1992],
 
WACHOWICZ R. C., Camponês polonês no Brasil, Curitiba 1981,
 
WACHOWICZ R. C., e MALCZEWSKI Z., Perfis polônicos no Brasil, Curitiba 2000,
 
 
Zdzisław MALCZEWSKI SChr 
 

Adres

Av. Presidente Franklin D. Roosevelt, 920
Porto Alegre-RS | CEP 90230-002

Kontakt:

Tel.: (51) 99407-4242
(51) 3024 - 6504


email: revista@polonicus.com.br